Do Londynu dolecieliśmy w piątek (27.01.2023) w nocy, więc po dojechaniu do domu od razu poszliśmy spać. W sobotę (28.01.2023) rano pojechaliśmy przejść się po Londynie. Zaczęliśmy od Borough Marketu, który jest dużym rynkiem w pobliżu London Bridge. Przeszliśmy się po nim, po czym ruszyliśmy w kierunku Tower Bridge, gdzie wjechaliśmy na górę i przeszliśmy przeszklonymi od dołu korytarzami nad drogą prowadzącą przez most. Spędziliśmy tam kilka godzin. Potem poszliśmy zjeść obiad i ruszyliśmy nad rzekę, żeby obejrzeć Londyn nocą z wody. Przepłynęliśmy przy London Eye i wysiedliśmy przy Big Benie. Czy wiedzieliście, że Big Ben to nazwa dzwona, który jest umieszczony na wieży zegarowej Elizabeth Tower? Po zrobieniu zdjęć Wieży zegarowej parlamentu, udaliśmy się na stację pociągów, żeby wrócić do domu. Dotarliśmy późnym wieczorem, więc szybko zasnęliśmy, by mieć energię na kolejny dzień. Niedzielę (29.01.2023) zaczęliśmy zwiedzeniem muzeum Sherlocka Holmesa. Po obejrzeniu domu s...
CHAMONIX MINI UTMB Mini UTMB to najdłuższy z biegów dla dzieci. Jego trasa ma 1800m. Kiedy weszłam na start zaczęło padać, a gdy zaczął się bieg, zaczęło lać. Kiedy biegłam pod drugą górkę zaczęło być bardzo ślisko. Kiedy zbiegałam z tej górki było ciężko nie zjechać na tyłku. Mi się udało nie zjechać na tyłku, ale dużo osób na nim zjechało. CHAMONIX MOJE WAKACJE Pierwszy dzień po przyjeździe. Pojechaliśmy na lodowiec, bo kolejki linowe były nieczynne. Drugi dzień po przyjeździe. Poszliśmy w góry i przeszliśmy 9,8 km, 800m przewyższeń . Trzeci dzień po przyjeździe. Poszliśmy do małpiego gaju gdzie przeszliśmy przez zieloną trasę. Czwarty dzień po przyjeździe. Odbiór numerów i start mini UTMB. ...
Ferie 2023 roku spędziliśmy na Islandii. Nie całe, ale pięć dni. Zdecydowaliśmy się na tyle, bo wtedy każdy z dni jest przeznaczony na inną atrakcję. Teraz na Islandii jest jasno od 10 do 16, a słońce świeci przez około 4 godziny. Jest wtedy też duże prawdopodobieństwo na zobaczenie zorzy, ale musi być bezchmurne niebo. Niestety tym razem nie poszczęściło nam się na tyle, by wszystkie czynniki pozwalające wypatrzyć zorzę się zgrały. Chociaż, podczas lotu zobaczyliśmy słabą zorzę. Z Polski wylecieliśmy w nocy z soboty na niedzielę (21-22.01.2023), a w Keflawiku byliśmy około 2 rano. Odebraliśmy bagaż nadawany i wyszliśmy przed budynek lotniska, żeby dostać się do hotelu oddalonego o około 300m. Dobrze, że mieliśmy na sobie kurtki, bo wiało tak mocno, że śnieg leżący dookoła prawie nas zaatakował 😁 W niedzielę (22.01.2023) rano wstaliśmy i po śniadaniu poszliśmy odebrać auto. Wiał bardzo silny wiatr, więc ubiór był dostosowany do pogody. Miałam na sobie kominiarkę, dwie bluzy...
Komentarze
Prześlij komentarz