Chamonix 2019 -08

Przyjechaliśmy wieczorem i poszliśmy na powitalnego burgera

Dzień 1

Rano angielskie śniadanie i idziemy na kolejkę.
Tam żegnamy się z Umą i Słonikiem. Wjeżdżamy kolejką 
na Plan Praz 2000 m n.p.m., a chłopaki wbiegają.
Potem przesiadamy się na drugą kolejkę na Brévent 2525 m n.p.m.
Wybraliśmy te miejsca, ponieważ mają najlepszy widok 
na Mont Blanc - najwyższy szczyt w Europie .






 Dzień 2

Pojechaliśmy do wypchanych zwierzaków
i weszłyśmy na Plateau La Remuaz.
Było pięknie.
A na koniec dnia: lody.





Dzień 3

Jedziemy zobaczyć hodowlę 
bernardynów krótkowłosych.


Następnie udajemy się do wąwozu 
Gorges of the Diosaz.
 

Na koniec dnia poszliśmy na basen.

Dzień 4

Rano idziemy odebrać
 numery startowe Umy i mój.

Potem jest mój bieg - mini UTMB.




Dla podtrzymania tradycji (tak jak w zeszłym roku) 
poszliśmy na macarons.

Dzień 5

Uma startuje o 8:15 w Orsières w Szwajcarii.
Nie spieszy się, mimo że Słoń ciągle mówi: "Hurry up".

Na mecie Umicha wygląda nawet świeżo.

Wieczorem idziemy do kina na filmy o bieganiu i biegaczach.

Dzień 6

Rano jedziemy do Le Buet, skąd pokonujemy 5,1 km do 
Refuge Pierre a Berard.




Wracając, złapała nas ulewa.
Jak się rozchmurzyło, poszliśmy
 na most z widokami.

Po starcie UTMB (171 km) poszłyśmy z Alexem 
na bobsleje.:)

Na koniec poszliśmy pokibicować
 pierwszym biegaczom kończącym bieg CCC (101 km).





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chamonix 2018-08

Warmiński Zwierzyniec 2020-06

Islandia 2023 -01